Nie potrzeba wyobraźni Philipa Dicka, by uświadomić sobie skalę zagrożeń cyberprzestępców i możliwe konsekwencje kradzieży danych. To, co kiedyś wydawało się fikcją literacką, dziś przybiera realną postać. Policja, sądy, instytucje finansowe nie mają złudzeń: kradzież danych staje się pospolitym przestępstwem. Tyle tylko, że złodziej rzadko kiedy zostaje złapany.